www.fanklub123.fora.pl

evita

Trudno mi opisać słowami wczorajszy koncert, bo tego co przeżyłam po prostu opisać się nie da. Po pierwsze miejsce...Ruiny Gliwickiego Teatru Muzycznego...niesamowita sceneria. Wstyd się przyznać, że mieszkam tak blisko, a pojęcia zielonego nie miałam, że istnieje coś takiego. Zresztą zobaczcie sami:
[link widoczny dla zalogowanych]
Najpierw, na nieoświetlonej jeszcze scenie, niczym duch, pojawił się Adam, wziął do ręki gitarkę i zaczęła się półtora godzinna uczta dla uszu i duszy.
Po raz kolejny mogłam zachwycać się wspaniałym głosem Adama,
czarodziejskim brzmieniem solówki Jarka i mistrzowską grą reszty chłopaków. Większość przebojów w nowych aranżacjach wypadała znakomicie. Cały koncert, poza małymi wyjątkami, utrzymany w bardzo dynamicznym, żywiołowym tempie. Po prostu...rewelacja!
Dziękuję Panowie za ten koncert i każdy kolejny, na którym dane mi będzie Was słuchać i oglądać
Do zobaczenia w Chorzowie już 18.10...odmierzam czas :)

Wklejam kilka fotek strasznie marnej jakości, bo robionych komórką...niestety obowiązywał zakaz robienia zdjęć Sad

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

kaki

Piękne dzięki Evito Very Happy

Muszę sobie wyobrazić że koncert w takim otoczeniu nabierał zupełnie innego wymiaru- coś niesamowitego!!!!!!!!!!.
Dużo było ludzi?, jaki repertuar grali ?.

KasiaS

Dzięki za relację. Ruiny rzeczywiście robią wrażenie!