www.fanklub123.fora.pl

jodynka

koncert w Białołęckim Ośrodku Kultury.

no to proszę, kilka słów na temat koncertu :)

----------------------------

Było dokładnie tak, jak miałam nadzieję, że będzie. Niezwykła aura, metafizyka i emocje, na których zagrany został koncert. Muzyka zespołu Raz Dwa Trzy, która wczoraj przez dwie i pół godziny otulała mnie w Warszawie, to jedno z najważniejszych wydarzeń artystycznych, w jakich dane mi było uczestniczyć.

Występ był zapowiedziany jako misz-masz największych hitów Raz Dwa Trzy. Adam Nowak sprostował jednak pana konferansjera mówiąc, że będzie to próbka nie tyle największych przebojów, co najbardziej wartościowych utworów w dorobku zespołu. No i tak oczywiście było.

Piosenki, które są rozliczeniem z życiem („Mam imię, nazwisko i pracę”) oraz zastanawianiem się nad tym, jak należy je przejść („Idź własną drogą”) otworzyły koncert i wprowadziły wszystkich w refleksyjny nastrój i niezwykłe napięcie, które utrzymało się aż do ostatnich akordów występu. Nowak doskonale wyczuwał emocje towarzyszące nam - słuchaczom, trafnie je nazywał i komentował w swoim stylu – trochę podsumowując to, o czym śpiewa, trochę rozśmieszając całą zapatrzoną w niego ferajnę.

Nigdy wcześniej nie słyszałam Raz Dwa Trzy na żywo. Ale widziałam ich kilka koncertów telewizji, poza tym przecież płyta z piosenkami Młynarskiego jest nagraniem koncertowym. Na kanwie tych doświadczeń wyobraziłam sobie, jak można się czuć, kiedy jest się w środku takiego wydarzenia – i przyznam, że postawiłam im w mojej głowie poprzeczkę bardzo wysoko. A oni nie dość, że sprostali moim oczekiwaniom, to jeszcze przeskoczyli poprzeczkę bez najmniejszego wysiłku...

Kiedy patrzyło się na scenę, widać było radość chłopaków z koncertowania. Rozumieją się bez słów. Potrafią budować świetny nastrój przez zabawy z dynamiką i rytmem piosenek. Całości towarzyszyła aura metafizycznej tajemniczości. Widzowie z uwagą wsłuchiwali się w każdy dźwięk i każde słowo płynące ze sceny. Dla mnie spotkanie na żywo z twórczością Raz Dwa Trzy było absolutnie niezwykłym i bardzo ważnym przeżyciem. Myślę, że nie tylko dla mnie.

Lewy

grali może przez przypadek coś nowego?

jodynka

Lewy

kaki

Jodynko, pięknie opisałaś wrażenia jakie Ci towarzyszyły podczas koncertu, naprawdę pięknie.
Ja również tęsknę do tych autorskich piosenek. Jak się uda to będę w Elblągu, i szybciutko też się podzielę wrażeniami. Very Happy

Ps.
dzięki Twojej sugestii , powstało wyodrębnione forum, dzięki któremu, będziemy mogli chociaż wirtualnie uczestniczyc w pokoncertowych relacjach. Dziękuje

jodynka

kaki